Widok hali z krowami

Każda młoda krowa jest lepsza genetycznie

Rodzinne gospodarstwo w Brudzewie to nowoczesna hodowla bydła mlecznego oraz towarzysząca jej produkcja roślinna. Starania hodowców połączone z inwestycjami zostało docenione tytułem Wielkopolski Rolnik Roku w plebiscycie organizowanym przez Wielkopolski Urząd Marszałkowski.

Ronicy mają w stadzie 350 krów, produkują mleko, hodują jałówki na sprzedaż. Rocznie rodzi im się około 170 cielaków, w tym 30 byczków. Dodatkowo uprawiają na 180 hektarach w okolicach Słupcy zboże, cebulę, ziemniaki przemysłowe, buraki cukrowe, kukurydzę, trawy.

W 2024 roku gospodarstwo otrzymało tytuł Wielkopolskiego Rolnika Roku – To dla nas wyróżnienie i docenienie naszej codziennej pracy oraz inwestycji, jakie podjęliśmy w gospodarstwie – mówi gospodarz Dariusz Pawlak, a żona hodowcy Kamila Pawlak dodaje, że była wzruszona podczas gali, odbierając statuetkę, która stoi obecnie na honorowym miejscu, w biurze znajdującym się nad oborą.

Za inwestycjami przyszedł sukces

Dariusz Pawlak przejął gospodarstwo w 2017 roku od rodziców. Do niedawna jeszcze, oprócz bydła mlecznego i produkcji roślinnej, były hodowane opasy. W tym czasie ruszyły w gospodarstwie znaczne inwestycje, w tym otworzona w 2022 roku nowa obora, która kosztowała ponad 8 milionów złotych. Nieopodal obory stanął zbiornik z przykryciem na gnojowicę o pojemności 2,5 miliona litrów sfinansowany ze środków własnych. W najbliższych planach gospodarze mają postawienie mikrobiogazowni o mocy 40 kilowatów, wyłącznie na gnojowicę.

W oborze zainstalowano trzy roboty udojowe pracujące z 200 krowami mlecznymi, bez których – jak mówią gospodarze – produkcja mleka byłaby dzisiaj niemożliwa, ponieważ brakuje ludzi do pracy, chociaż wynagrodzenia dla oborowych i udojowych są niebotyczne i osiągają wysokość nawet 7-10 tysięcy złotych na rękę.

Najpierw genetyka

Kiedy rodzi się młode ciele, przyjeżdża specjalista z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, który pobiera z ucha zwierzęcia próbki do badań genetycznych. Wraz z narodzinami zwierzęcia obserwuje się jego rozwój, a następnie dobiera do jałówki buhaja, którego materiał genetyczny sprawi, że potomstwo będzie doskonalsze – mówi Kamila Pawlak. – Wszystkie nasze krowy są badane pod kątem genetycznym. Nie mamy już gorszych sztuk – podkreśla hodowczyni.

W stadzie znajdują się krowy rasy holsztyńsko-fryzyjskiej. Dzięki pracy z genami stada, udało się uzyskać w części stada mleko w wariancie A2A2, to znaczy mleko z pomniejszoną zawartością laktozy, przyjazne osobom z nietolerancją. Kiedy pojawia się zapotrzebowanie z mleczarni, gospodarstwo jest w stanie takie mleko wyprodukować.

Dobrostan stada i hodowcy

Pani Kamila Pawlak opiekuje się wszystkimi zwierzętami z wielkim zaangażowaniem od osiemnastu lat, kiedy na wieś przyjechała z miasta. Spędza z nimi wiele czasu, nadaje im imiona, tworzy z nimi bliskie relacje od cielęcia, dzięki czemu krowy są spokojniejsze, a ich dobrostan pełniejszy. Po oborze krowy przemieszczają się swobodnie, maja przestrzeń do leżenia, mogą się swobodnie cielić, mają czyste legowiska i zapewnioną paszę pod dostatkiem oraz lizawki witaminowe. – Krowy chętnie słuchają radia. Są spokojniejsze i nie reagują tak gwałtownie na ludzi – mówi Dariusz Pawlak.

Zwierzęta cały rok przebywają w oborze. Wynika to z ich diety, która codziennie powinna być taka sama, czyli mieszanina pasz objętościowych i treściwych z dodatkiem składników witaminowo-mineralnych TMR, kukurydza, sianokiszonka, wysłodki. Aby stabilnie się rozwijać, krowa powinna pobierać taką samą ilość pokarmu. – Paszę robimy sami, bo wiemy co zwierzę dostaje, a jak mówi powiedzenie hodowców „krowa doi pyskiem” – wyjaśnia Kamila Pawlak i dodaje, że odżywianie ma bardzo ważny wpływ na ilość i jakość dawanego mleka. – Nasze mleko jest doskonałej jakości, jest pyszne, sami je pijemy i nie wyobrażamy sobie pić mleka z kartonu – zaznacza gospodyni.

Przemyślana produkcja

– Opłacalność produkcji mlecznej związana jest wprost z liczbą krów. Wpływy ze sprzedaży mleka są regularne i stabilne. Zmienia się przede wszystkim jego dochodowość. Wpływ na to mają rosnące koszty jego produkcji, w tym między innymi energii i koszty pracy – tłumaczy Dariusz Pawlak.

Produkcja mleka w gospodarstwie wynosi około 13 tysięcy litrów rocznie od krowy, co wynosi około 35 litrów dziennie. Są też takie, które dają nawet 60 litrów dziennie. – Wynik może nie jest imponujący, ale wiąże się to z tym, że mamy młode stado, często krowy przy pierwszej i drugiej laktacji, a dodatkowo chcemy zwiększyć stado, co w efekcie oznacza, że część mleka przeznaczona jest dla cieląt. Najwięcej mleka dają krowy, które skończą pięć do dziesięciu lat – wyjaśnia rolnik.

Młode krowy szybciej się uczą i przystosowują do współpracy z robotem udojowym. Są tez zdrowsze i mają mniej problemów „weterynaryjnych”.

– Gospodarstwo państwa Pawlaków jest bardzo innowacyjne w produkcji bydlęcej, wysoko zmechanizowane – ocenia Danuta Woźniak, doradczyni Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w powiecie słupeckim. – Dla innych gospodarstw jest źródłem praktycznej wiedzy, a w okolicy jest kilka takich gospodarstw – zaznacza.

Tekst i zdjęcia: Maciej Zimnicki, sekcja promocji i wydawnictw WODR

W nowoczesnej oborze, od lewej: gospodarze Dariusz i Kamila Pawlak oraz Danuta Woźniak, doradczyni WODR W nowoczesnej oborze, od lewej: gospodarze Dariusz i Kamila Pawlakowie oraz Danuta Woźniak, doradczyni WODR
Obora mieści obecnie 200 krów i pracują w niej trzy roboty udojowe Obora mieści obecnie 200 krów i pracują w niej trzy roboty udojowe
Po dwóch godzinach młode jest zabierane od matki i odstawiane do cielętnika. Na zdjęciu siedmiodniowe cielę Po dwóch godzinach młode jest zabierane od matki i odstawiane do cielętnika. Na zdjęciu siedmiodniowe cielę
Dobrostan zwierząt to najwyższej jakości pasza Dobrostan zwierząt to najwyższej jakości pasza
Krowy przy lizawce witaminowej Krowy przy lizawce witaminowej
W kolejce do robota udojowego krowy ustawiają się same W kolejce do robota udojowego krowy ustawiają się same
Nowoczesna obora i zbiornik na gnojowicę o pojemności 2,5 miliona litrów Nowoczesna obora i zbiornik na gnojowicę o pojemności 2,5 miliona litrów
Dochody z produkcji roślinnej zapewniają płynność finansową przy niskiej cenie mleka Dochody z produkcji roślinnej zapewniają płynność finansową przy niskiej cenie mleka