Obiad z łąki, czyli jadalne chwasty polskie
Chwasty były od zawsze synonimem tego, co niechciane i niepotrzebne, przez co wielu ogrodników i rolników zwalcza je, traktując jako wroga numer jeden swojego ogrodu czy pola. Okazuje się jednak, że pojęcie „chwast” jest dość umowne.
W pewnym uproszczeniu można przyjąć, że chwast to roślina, która rośnie tam, gdzie jej nie chcemy. Bardzo często jest też dobrze przystosowana do warunków i konkuruje z uprawianymi roślinami o wodę oraz składniki pokarmowe, ale niekoniecznie jest złem i zagrożeniem samym w sobie. Okazuje się, że niejednokrotnie depczemy lub plewimy prawdziwe smakołyki.
Od niedawna jadalne chwasty podbijają polską kuchnię. Nic dziwnego, bo rodzime łąki oraz lasy obfitują w wiele gatunków roślin o jadalnych liściach, korzeniach, czy kwiatach. Zgodnie z najnowszymi trendami w kuchni i gotowaniu zioła, które nie tak dawno wkroczyły na nasze stoły, wypierane są przez coraz to dziksze okazy.
Jeszcze do niedawna czytaliśmy o zastosowaniach estragonu, bazylii, tymianku, dzisiaj przeszukujemy strony internetowe i książki zielarskie w poszukiwaniu informacji o pokrzywie, czosnku niedźwiedzim, koniczynie oraz tych bardziej ekstrawaganckich przykładach jadalnych chwastów, takich jak bluszczyk kurdybanek czy ziarnopłon wiosenny.
Bezpieczny dobór chwastów
Oczywiście nie wszystko, co wyrośnie na łące jest jadalne. Należy pamiętać, że zanim wyruszymy na poszukiwanie dzikorosnących roślin z zamysłem przyrządzenia z nich smacznych potraw, musimy uzbroić się w solidną dawkę wiedzy po to, aby nie zrobić sobie krzywdy.
Istotne jest również miejsce, w którym poszukujemy jadalnych chwastów. Najlepsze do tego celu są okolice rzek i innych zbiorników lub skraj lasu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że teren nie powinien być zanieczyszczony.
Jak jeść chwasty, by nam nie szkodziły? Warto kierować się trzema zasadami:
- Nie zbieramy tego, czego nie znamy albo do czego nie mamy pewności. Na szczęście gatunków, których zjedzenie może nas kosztować zdrowie, jest w Polsce niewiele. Co ważne, zdarzają się jednak rośliny łudząco do siebie podobne, z których jedna jest jadalna i smaczna, druga natomiast toksyczna. Na przykład pyszny pasternak i silnie trujący szczwół plamisty. Prawie wszyscy truciciele są niesmaczni – cierpcy, mocno kwaśni albo gorzcy. Zdarzają się jednak wyjątki. Psianka słodkogórz wygląda ślicznie, owoce ma jak małe pomidorki; rozgryzione najpierw uwalniają słodycz, dopiero po chwili stają się cierpkie.
- Nowości próbujemy w małych ilościach, a w przypadku gdy coś nam nie smakuje, nie staramy się na siłę do tego przekonać.
- Na łowy idziemy w odpowiednim czasie. Dzikie rośliny nadają się do jedzenia, kiedy są młode i miękkie. Potem robią się łykowate i zwyczajnie niesmaczne. Trzeba obchodzić się z nimi delikatnie – nie szarpać, brać tylko te części, które są nam potrzebne, a gdy już przyniesiemy je do domu – porządnie umyć. Chwastożercy zalecają wymoczenie ich w ciepłej wodzie z dodatkiem octu. Niektóre najlepiej blanszować 2-3 minuty we wrzątku. I jeszcze jedna zasada – nie dajmy im zbyt długo czekać! Większość najlepiej smakuje tuż po zerwaniu.
Które zatem dzikie rośliny nadają się do jedzenia i jakie są ich właściwości? Których z kolei powinniśmy unikać? Katalog jadalnych chwastów jest spory, poniżej tylko kilka z wielu przykładów dzikorosnących smakołyków.
Rodzaje chwastów jadalnych
Pokrzywa - bogata w witaminy, trudno ją też pomylić z innymi dzikimi ziołami. Jej liście możemy wykorzystać do przygotowania aromatycznego naparu, który nie tylko poprawi wygląd skóry i paznokci, lecz również pobudzi produkcję czerwonych krwinek, co uchroni organizm przed wiosennym osłabieniem. Młode pokrzywy, przed kwitnieniem można również wykorzystać do przygotowania zup, sałatek i koktajli.
Koniczyna - jadalne są zarówno liście, jak i kwiatostany. Te ostatnie mogą stanowić dodatek i ozdobę dla sałatek. Z kolei liście można wykorzystać do przygotowania pachnącego naparu lub jako zamiennik szpinaku. Kwiaty koniczyny to także świetny surowiec do przygotowania syropów i nalewek.
Czosnek niedźwiedzi – można go spotkać w różnych częściach Polski. Rośnie w kępach, ma wydłużone liście i białe kwiatostany. Podlega częściowej ochronie, dlatego też lepiej nie zbierać go w lasach, lecz zdecydować się na własną uprawę. Czosnek niedźwiedzi może być stosowany jako dodatek do zup, sałatek i wszystkich tych potraw, które jadamy z dodatkiem zwykłego czosnku. Jest ceniony za wysoką zawartość witaminy C.
Mniszek lekarski - należy do roślin oczyszczających organizm i wzmacniających jego odporność – zapobiega awitaminozie i alergii, obniża poziom cholesterolu. Jest coraz chętniej wykorzystywany w kuchni, nie tylko w zielarstwie. Jadalne są jego liście i kwiaty, z których można przygotować pyszne sałatki, zupy i przekąski. Znakomite są również przetwory z mniszka - miód, syrop, nalewka czy wino.
Bluszczyk kurdybanek – łatwy w rozpoznaniu, sprawdzi się szczególnie dobrze jako dodatek do zapiekanek, potraw z ziemniaków czy mięs. Ponadto napar z kurdybanku wykazuje korzystne działanie na układ trawienny i oddechowy.